Jaki styl ubierania preferujecie?

...

! też chcę kolca ^^

Emilczak

a ja nie

aleee za too... CHCĘ KOSZULĘ W CZARNO CZERWONĄ KRATĘ! ;( w moim rozmiarze, tak przy okazyji.

Julka_Menel

A kolec tak wogole jest nazywany ˛·pentagramem y kamyczkow˛˛choc nie pamiętam dla czego

DzieckoGrinDeja

hm, dżinsy rurki bądź spódnica, trampki, jakiś tshirt z nadrukiem fajowskim, słonik na sznurku na szyi, włosy w kitkę związane, bądź rozupszczone. tyle. nic specjalnego Razz

Lisa

Moja mama mówi, że ubieram się jak babcia śmietnikowa.

Nigdy nie podobają jej się moje odzienia, nawet jak sama mi coś kupi. Wystarczy, że pokocham jakąś bluzę, to już mi mówi, że iedługo będę w niej spać.
Poza tym nigdy nie mam na sobie obcisłej rzeczy, wręcz przeciwnie.

Prawdopodobnie przez to często ludzie widzą we mnie chłopaka a nie dziewczynę. Zwłaszcza jak ubiorę czarne, sztruksowe spodnie i brązową bluzę. Ostatnio zostałam wzięta za geja przez dwoje dziewczątek, bo miałam pomalowane paznokcie. Metale z mojego bloku dziwnie się na mnie patrzą za każdym razem jak wyjdę cała na czarno, a narzeczony mojej siostry kpi, że teraz łączy nas ciężka muza. Psffi.

Emilczak

mmm... nie ma to jak mściwe spojrzenia truuuu metali...

Queen of Beers

Ciuchy? Nieodłączne jeansy ewentualnie jakieś czarne spodnie z materiału. Uwielbiam mieć napisy na kolszukach... "Too hot?", Together forever, które to przedstawia dwa kościotrupy w niedwuznacznej sytuacji XD... ostatnio kupiłam sobie pomarańczową koszulkę z taką laską w irokezie z napisem "girls can rock too" Smile

Zazwyczaj na nogach mam kowbojki, tudzież trampki, jak mam jeansy to przywiązuję do nich bandankę... na szyi zawsze mam kłódkę...
masa bransoletek i innego badziewia na rękach, czasem kolczyki... raczej widać, że słucham rocka.
Fryzura aktualnie mocno potargana, czarno - czerwona Razz

Kristen

Najważniejsze żeby było wygodnie! Ja tak jak większość z was preferuje dżinsy (jak najzwyklejsze), koszulki tudzież bluzki bez napisów. Uwielbiam wszelkiego rodzaju koraliki drewniane albo szklane (zależy od nastroju). Mam też w szafie zdobytą kurtkę z czerwonej skóry z której jestem dumna i przy każdej okazji sie nią chwale (wrodzona skromnośćxD). Włosy ułożone i obcięte byle jak byle by nie wpadały w oczy. A ostatnio mam jazde na sukieke założoną na spodnie (my mother stwierdziła że wyglądam w tym jak hipisxD). Raczej nie widać żebym słuchała rocka, ale tak mi wygodniej.

Opiumowa.

Jedynymi moimi butami które się nie rozlazły, nie są popsute, żyją i można w nich chodzić w okresie wrzesień-kwiecień to glany. Trudno więc kazać mi chodzić w czymś innym. Aczkolwiek w lecie idą w ruch moje "robocze sandały".
Ze spodni: mam jedną skejtowską parę spodni (szarych na całe szczęście) i parę sztruksów [granatowych]. Do tego koncertowe jeansy z naszywkami w ramach łatania dziur i czarne rybaczki, w których chodzę wtedy kiedy mogę.
Z bluzek: kolekcja 15 czarnych bluzek, z subtelnymi różnicami w dekolcie. Flanelowa za duża już koszulcia. I jedna gorsetowana bluzka.
Ze spódnic: w teorii mam około 20 czarnych spódnic. Choć moje dwie najulubieńsze kolorem przypominają raczej khaki niż czerń tj. czarne są wtedy kiedy chcą a khaki wtedy, kiedy ja chcę żeby były czarne.
Z innych: od pół roku mam jeden cholerny czarny rzemyczek zawiązany przez koleżankę na informatyce. Uwielbiam swoje przebite własnoręcznie pieszczochy i przerobiony ćwiekowy pasek. I mam arafatkę (taak! zuoo!) purpurową z Nanu-Nana ^^''. Mam niezwykłą słabość do kabaretkek (i wszystkiego co można z nich zrobić, paru znaczków (choć od epoki emo mniej), paru naszywek i mnóstwa agrafek. Uwielbiam lniane komplety i swoją czarną sznurowaną suknię. I nie mam chyba żadnego sprecyzowanego stylu. Ubieram to co czarne (bo czy ja mam inny kolor do wyboru?), nie-śmierdzi, i nie jest pogniecione. Ale na specjalne okazje lubię się odstawić Wink

Queen of Beers

Opiumowa.

To że są czarne (lub czarne wyblakłe na khaki) nie oznacza że są do noszenia, niektóre to... cosie siódmej wody o koleżanki koleżanki koleżanki siostry brata cioci, czy coś *.*''. Ale każdą miałam przynajmniej raz w życiu.

Emilczak

Opiumowa.

Czekaj, pomyślę... hm... ze swojej szafy? Very Happy

No przynajmniej nie czuję się jedyna ^^''

...

a ja jestem dzieckiem allegro.pl , kupuję tam ciuchy nie pasujące na mnie mniej lub więcej, ale i tak noszę Very Happy

Opiumowa.

O! To też metoda. Ja chcę się wybrać do jakiegoś ładnego sklepu z pół ręki. Ostatnio pooddawałam moje ostatki większości kolorowych ciuchów.