Ulubione kapele

Pepe

a ja (kolejność przypadkowa)
arctic monkeys, organizm, 30stm, Placebo, co.in, deftones, zmż, soasin, billy talent, myslovitz, cała góra barwinków, the subways, pidżama porno, converge, peszkowa, fine fellows, at the drive- in, marley, rage against etc.

b.valentine

hm, troche tego jest...
The Rasmus, HIM, BFMV, SOAD, Linkin Park (ale bez ostatniej plyty - jescze sie nie przekonalam), Sunrise Avenue, Good Charlotte, Nickelback, Zabili Mi Żółwia (rzadko, ale jednak), Ciemna Strona Pomidora, Evanescence, Revolverheld, AFI, Era, Gackt, Moi dix Mois, Akurat, Vavamuffin, Habakuk, SNL, Ska-P, Pidżama Porno, Hey, Ira...
i jeszcze pare(dziesiąt) innych. tych mniej i bardziej rockowych.

Slash

Heh, Ciemna Strona Pomidora...
Pamiętam czasy, jak słuchałam ich piosenek Wink

To było coś.
Ale wtedy byłam jeszcze mała i głupia, chociaż sam zespół dobrze wspominam Very Happy

...

csp fajna rzecz Smile

'co ci zostało, skoczyć z wieżowca, zrób to natychmiast boś czarna owca'
chyba zaraz włączę z sentymentu.

b.valentine

Slash

Ach, nie o to chodzi, że byłam głupia, bo słuchałam csp ;P
Byłam wtedy trochę dziwna... Ee, no lubiłam oglądać bajki na zig zapie (w stylu Winx).

Emilczak

matko wezwijcie mi karetke. xD

Slash

Buu, nie chciałam nikogo uśmiercać! Rolling Eyes

Dark-light, to było dawno! Razz

Emilczak

w takim razie wystarczy reanimacja. bez usta usta.

DzieckoGrinDeja

Green Day zdecydowanie, ale wolę starsze płyty typu Warning czy Dookie, American Idiot też jest fajna ale jednak to nie to co te starsze :F
The Clash, The Beatles, Queen, Chuck Berry, Elvis Presley, Bob Dylan, Nirvana, Sex Pistols, Farben Lehre, Mylovitz, Brudne Dzieci Sida i tam takie jeszcze różne Smile

Slash

Witka, Dziecko GrinDeja Razz

Za Elvis'a i Beatles cię kocham Razz

Kristen

JA sie nie popisze bo słucham w kółko tego samego, czyli Nirvany, Foo Fighters, The Vines, Union Youht, Myslovitz, Alice in Chains, The Distillers, Dżem i tym podobnych kapel.

abhorsen

u mnie doszedł jeszcze ostatnio Soulfly ^^, Amorphis, Hans Zimmer i Sigur Ros.

to tak, żeby troszkę zreanimować temat.

Queen of Beers

Miałam być na Soulfly jak grali w Węgorzewie i nie wypaliło Sad

eh...

abhorsen

szkoda, kurczę.. mojego kumpla za to Cavalera wziął na scenę na Brutal Assault Crying or Very sad

(pomijam już to, że pasowali tam jak kwiatek do kożucha)